Beatrycze Nowicka Opowiadania

Na tropach jednorożca (minirecenzja, E)

Za dodatkową opłatą nasz pokładowy bard umili wam podróż, nie śpiewając przeboju

Mike Resnick, wyd. Iskry

Cykl o Johnie Justinie Mallorym

Beatrycze Nowicka: 7/10

Detektywa Mallory’ego i jego towarzyszki znałam z dwóch opowiadań, umieszczonych w antologiach fantasy, stąd wiedziałam czego się spodziewać. Gdy zabrałam się za lekturę kolejnych książek z kanonu Sapkowskiego, „Na tropach jednorożca” zostawiłam sobie na deser, by odpocząć od sierot przeznaczonych, złych czarnoksiężników i temu podobnych.

Nie zawiodłam się, dodam też, że powieść jest zdecydowanie lepsza od opowiadań pisanych na zamówienie. „Na tropach jednorożca” zostało oparte przede wszystkim na dialogach, te zaś są potoczyste, cięte i okraszone złośliwym humorem, który do mnie trafia. Akcja, rozgrywająca się podczas jednej nocy, biegnie wartko, a intryga nie urąga inteligencji czytelnika.

Do stylu nie mam zastrzeżeń – idealnie pasuje on do treści. Manhattan w swej wersji umagicznionej nie doczekał się sążnistych opisów, mimo to Resnickowi udało się całkiem nieźle oddać jego atmosferę. Detektyw Mallory ma charakter, jest też inteligentny i zdecydowany, co sprawia, że jego perypetie śledzi się z zainteresowaniem. Autor miał też całkiem sporo smakowitych pomysłów na różnego rodzaju lokacje i postaci – jak choćby pensjonat dla bezrobotnych Świętych Mikołajów, lokal żywcem wyjęty z lat dwudziestych ubiegłego wieku, gnomy żywiące się żetonami na przejazd metrem, czy poszukiwacze Prawdy Ostatecznej zastanawiający się nad tym, dlaczego dorośli nie mogą otworzyć butelek zabezpieczonych przed dziećmi.

Mam wrażenie, że kolejne tomy przygód detektywa mogłyby już nie wydać mi się tak świeże i zabawne, ale samo „Na tropach…” okazało się nader przyjemną rozrywką.

W ojczyźnie autora wydano trzy powieści oraz zbiór opowiadań o detektywie Mallorym, w Polsce wyszły tylko pierwsze dwie książki. Choć część pierwsza mi się podobała, nie skłoniło mnie to do intensywnych poszukiwań tomu drugiego (zwłaszcza, że słyszałam opinię, wedle której jest on znacznie gorszy od poprzednika).