Beatrycze Nowicka Opowiadania

Nutria

Trzymam w domu nutrię. Tak, wiem, że to niezbyt fortunny pomysł, ale zadbałam o to, by żyło jej się u mnie jak najwygodniej. Kumpel-majsterkowicz zamontował mi wykonaną na rozmiar klatkę nad starą wanną. Dzięki temu nutria może się kąpać, kiedy tylko zechce. Lubię na nią patrzeć, podziwiać błyszczące futro. Trochę ją przekarmiam, przyznaję. Czasem chciałabym wziąć ją na ręce i przytulić, ale ostre, pomarańczowe siekacze i dość zawzięty wyraz mordki zwierzątka sprawiają, że zawsze rezygnuję.

Trzymam w domu nutrię po to, by pamiętać, że to, co kochamy, nigdy do końca nie przestaje być obce.